Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2020

NOSTALGIA #16 - Sandtrooper i Boba Fett od Kennera (1996)

Blady świt, gdzieś wśród piasków Tatooine. Dumny stormtrooper pnie się uparcie po stosie gnijących ciał. Dobiegający zewsząd lament zrozpaczonych matek, osieroconych córek i porzuconych żon zdaje się w ogóle do niego nie docierać. Jego długa jak tubylcza dzida broń niesie śmierć i zniszczenie. Nozdrza szturmowca przywykły już do smrodu palonego mięsa. Na swój sposób lubi ten zapach, bo dzięki niemu czuje się pewnie i bezpiecznie. Dobrze jest mieć nad wszystkim kontrolę i móc samemu decydować o tym, kto i kiedy ma odejść z tego świata. Dobra, a teraz koniec żartów. Choć nasz bohater, zapewne jak każdy szturmowiec, ma swoje za uszami, to nadal jest zwyczajnym mięsem armatnim, a o jego popisach z jakimkolwiek rodzajem broni krążą legendy. Jeżeli saper myli się tylko raz, to stormtrooper myli się, a raczej chybia, dosłownie za każdym razem. Pamiętacie początkową scenę z "Ali G Indahouse"? To dla tych białych wypierdków codzienność. Choćby nawet chcieli, to nie są w s