Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

NOSTALGIA #11 — polskie gumowe bootlegi MOTU

Temat polskich, gumowych podróbek to materiał na książkę, jeśli nie całą serię, bowiem historia mniej lub bardziej amatorskiego odlewnictwa ma w naszym kraju naprawdę długą i bogatą tradycję. W czasach PRL, gdy na świecie rosły w siłę marki takie jak G.I. Joe, Star Wars czy Masters Of The Universe, u nas królowały przede wszystkim ołowiane żołnierzyki i szmaciane lalki. Nic więc dziwnego, że mający biznesowe zacięcie rodacy szybko wyczuli gigantyczny potencjał płynący z obrotu zabawkami przedstawiającymi walczących na miecze świetlne kosmicznych bohaterów, napakowanych siłaczy czy uzbrojonych po zęby i doskonale wyposażonych komandosów. Jako że oryginalne figurki były dostępne jedynie w Peweksach, szybko zagospodarowano nisze i słynne na cały świat, a także osiągające dziś spore ceny polskie bootlegi dosłownie zalały stragany i budki na bazarach w całym kraju. Królowie nadmorskich kurortów Gumowi wojownicy, gumowe żółwie i równie gumowi komandosi zaczęli wymierać stopn

NOSTALGIA #10 — Die Hard od McFarlane Toys (1995)

W pokręconych i niezwykle barwnych latach 90 nastąpił prawdziwy zalew nie tylko całego mnóstwa tworzonych naprędce i ewidentnie inspirowanych innymi komiksami bohaterów, ale i masy figurek i gadżetów z nimi związanych. Jeśli jeszcze nie wiecie, do czego piję, to przypomnijcie sobie tylko, jakie słowo było najbardziej popularne w tamtych czasach. EXTREEEME!!! Słowo ikoniczne i wyrażające więcej niż cały kontener Ferrero Rocher stało się symbolem i zarazem myślą przewodnią ścieżki zawodowej pewnego zuchwałego kowboja z Kalifornii, który za nic w świecie nie potrafił rysować stóp. Oprócz stworzenia szalenie popularnego dziś Deadpoola, Cable’a, a także całej masy mniej znaczących postaci, Rob Liefeld wykreował również całe mnóstwo postaci nieznaczących niemalże nic, a większość z nich była oczywistymi podróbkami popularnych bohaterów Marvela, których nierzadko on sam był autorem. O nie, znowu ten Liefeld? Po kolei. Początek całej historii sięga roku 1992, kiedy to