Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

RANKING: 7 najbardziej niepokojących zabawek w historii

Liczba 7 jest liczbą mistyczną i podobno przynosi szczęście. Przyda nam się ono zwłaszcza dziś, w wieczór święta Halloween, kiedy to eksplorować będziemy mroczne epizody z dziejów szeroko pojętego przemysłu zabawkowego. Przed Wami ranking najbardziej niepokojących zabawek, które mimo swojej, nazwijmy to niezbyt przyjaznej aparycji, lub też wywołujących gęsią skórkę skłonności, dopuszczone zostały do masowej produkcji. Nie szukajcie ich nigdzie! 7. Joly Chimp (źródło: ebay .com ) Ranking otwiera uśmiechnięta małpka obdarzona nie tylko niebagatelną urodą, ale i wspaniałym talentem muzycznym. Joly Chimp, bo tak nazywa się nasza bohaterka, szczerzy się złowieszczo, a jej wymowna mina przywodzi na myśl skazańca w trakcie egzekucji na krześle elektrycznym. Zabawka wyprodukowana przez japońską firmę Daishin zawojowała rynek w latach 50 i w ciągu swego trwającego ponad 20 lat upiornego marszu doczekała się sporej liczby alternatywnych wersji produkowanych przez różne zabawko

CIEKAWOSTKI #2: Figurki G.I. Joe x Mortal Kombat

Jest sam środek wakacji, gdzieś w pierwszej połowie lat 90. Rozgrzany niemal do czerwoności blaszany dach małego salonu gier zamienia powoli wnętrze lokalu w przedsionek piekła, jednakże znajdujący się w środku niego ludzie nawet tego nie zauważają, kierując całą swoją uwagę na mały ekran, czerwono-czarnego automatu z napisem Midway. Na ekranie telewizorka ubrany w błękitne szaty ninja, właśnie wyrywa swojemu oponentowi kręgosłup, w efektowny sposób kończąc trwającą od kilku minut zaciekłą walkę pomiędzy dwójką nastolatków. Stłoczeni dookoła nich rówieśnicy, ściskając w dłoniach puszki z colą i straszliwie wygniecione torby czipsów wybałuszają po kolei oczy, a z ich gardeł wydobywa się głośny pomruk będący w pełni zrozumiałym wyrazem uznania dla zasłużonego zwycięzcy. Mortal Kombat, bo tak nazywa się obiekt kultu, rządzi na początku lat 90 niemalże niepodzielnie, jeśli chodzi o arcade'owe nawalanki, a hektolitry krwi towarzyszące wklepywaniu całych serii brutalnych komb